Najgorsze prezenty dla facetów to takie, po których mina mojego faceta przypominała moją, kiedy uświadamiałam sobie, że nie mieszczę się już w ulubione jeansy. NOT COOL BABY! NOT COOL. Zatem czego nie kupować chłopakowi?
Czego nie kupować chłopakowi, jeśli w odwecie przy następnej okazji nie chcecie dostać od niego odkurzacza lub robota kuchennego? O prezentach pewnie nie powinno się dyskutować, gdyż wynikają one z dobrej woli i sympatii osoby, przez którą jesteśmy obdarowywani. Chcemy jednak by osobie obdarowywanej przyniosły jak najwięcej radości. Aby zapobiec „męskiemu fochowi” przedstawię Wam najgorsze prezenty dla facetów jakie kobiety (nie żeby specjalnie, ale przez zwykłą nieuwagę) fundują najczęściej swoim partnerom.
Nie stać cię – nie kupuj
Będę realistką – wiem, że jego marzeniem jest wyjazd na Grand Prix Monako Formuły 1 a tymczasem mój portfel mówi, że dzisiaj na kolację pójdę spać. Wspomnienia udanego shoppingu z koleżanką nie pozostawiają złudzeń co do stanu na moim koncie bankowym. Ale nie poddam się, prawda? W końcu za coś lubię tego swojego mężczyznę i chcę, żeby jego prezent urodzinowy był wyjątkowy. Ustalone! Prezent a być wyjątkowy, niebanalny i hmm niedrogi. To już połowa sukcesu, gdyż wiem mniej więcej czego szukam. Czego jednak nie kupować chłopakowi spośród tylu dostępnych opcji?
Faktem jest, że to ty znasz najlepiej swojego faceta, wiesz jakie ma zajawki, przy których zapomina o przyziemnym życiu – przecież cieknący kran poczeka! Z wnikliwych obserwacji (no dobra, nie były takie wnikliwe), mogę przedstawić kilka typów facetów: sportowiec, gracz, domator, majsterkowicz, biznesman, auto-maniak… Raczej jasnym jest, że dla sportowca (pamiętajcie, piątek dniem nóg!), słabym prezentem będzie zestaw kluczy nasadowych, podczas, gdy u majsterkowicza „walają” się one dosłownie wszędzie. Sprawa nie jest zatem taka prosta na jaką wygląda.
Ustalmy – najgorsze prezenty dla facetów to prezenty:
– Których nigdy nie użyje. (tzw. kurzołapy)
– Którymi nie pochwali się przed kolegami.
– Które uświadomią mu, że jego dziewczyna zupełnie nie zna jego potrzeb. (Poor Guy!)
Nie kupuj oklepanych prezentów
Chociaż najchętniej kupiłabym mu nową parę skarpetek lub modny krawat to w głębi ducha wiem, że to pójście na łatwiznę. Buszuję więc dalej między sklepowymi regałami. Wersją dla leniwych są sklepy internetowe, ale ja nie odpuszczę sobie przyjemności kilkugodzinnego maratonu po galerii.
Jakim typem jest twój facet?
Twój chłopak to typ faceta, który bardziej niż o siebie dba o swój samochód? Myślisz, że dobrym pomysłem byłby zakup jakiegoś gadżetu do samochodu – a już najlepiej takiego, który by codziennie mu o tobie przypominał? Powstrzymaj się i odłóż ten różowy pokrowiec na fotele z powrotem na półkę! Pewnie podobnie jak ja zauważyłaś, że dla takiego gościa samochód jest jak świątynia, której naruszenie traktują śmiertelnie poważnie (śmiertelnie dla tego kto ją naruszy oczywiście). Kolorowe pokrowce na fotele czy kiczowata osłonka na kierownicę nie sprawią, że usłyszycie okrzyk radości z jego ust, możecie natomiast usłyszeć pisk opon, gdy Wasz luby będzie czym prędzej uciekać przed twoim podarkiem.
Równie trudną sytuację mamy w przypadku GRACZA. Nowa gra?! Konsola?! Nic prostszego! Niezupełnie – chyba , że same znamy się na „tych sprawach”. W moim przypadku jednak to nie zadziała – ostatnią gra w jaką grałam było Mario Bros. Dla maniaka wirtualnego świata kupno nietrafionej gry to jak zakup przez Nas nietrafionego odcienia podkładu. Niby nic się nie stało a jednak niesmak i poczucie porażki pozostaje… przez tydzień, miesiąc, dekadę? A przecież mogło być tak pięknie. :/ Tak samo sprawa ma się w przypadku kupna konsoli w wersji „bazarowej”. Dobra rada – zapytaj jego kumpli co jest obecnie na topie, jest wtedy szansa, że prezenty dla facetów będą bardziej trafione.
Czego nie kupować chłopakowi, który jest gadżeciarzem? Oczywiście wiem co kupić takiej osobie, ale jest to poza zasięgiem mojego portfela, albo trzeba ściągać ten gadżet gdzieś z odległej galaktyki – zwyczajnie nie mam na to czasu. Decyduję się więc na zakup jakiegoś modnego drobiazgu. Mam to! Pendrive z grawerem mojego imienia i wyznaniem uczuć! Nope!!! Przypominasz sobie pkt. 2, o którym pisałam wyżej? Przypomnę ci: „nie pochwali się przed kolegami”… Za to modne spinki do mankietów w kształcie symbolu Supermana to strzał w 10! Który z mężczyzn nie czuję się przecież jak super bohater? ☺
1 Komentarz
ja rok temu kupilam skarpetki i byl zadowolony, chyba że udawał… w tym roku wykupuję przejazd luksusowym samochodem to się zdziwi 😉 lepsze to niż skarpetki